czwartek, 4 kwietnia 2019

Najpiękniejszy dowód na istnienie Stwórcy (Boga)? To TY!

Rozejrzyj się dookoła… co widzisz? Ekran monitora, biurko, stolik? Na czym siedzisz? Krzesło, fotel, kanapa? Może na podłodze jest dywan? Może na ścianach wiszą obrazki? 
A teraz cofnij się o jakieś 10 tys. lat wstecz... czy ówczesnego człowieka otaczał taki sam świat jaki otacza dziś Ciebie? 

„Na początku było słowo (…)” (J 1,1) Parafrazując na początku była MYŚL (słowo) i od niej wszystko się zaczyna.

Wszystkie otaczające Cię przedmioty: monitor, biurko, krzesło, dom, w którym mieszkasz, samochód na ulicy, wszystko miało swój początek jako MYŚL, która została zmaterializowana. 

Każdy twórca (malarz, rzeźbiarz, poeta, murarz, tynkarz, akrobata) chce stworzyć wspaniałe dzieło, które będzie istnieć jeszcze długo po nim. A dzieł to staje się namacalnym dowodem na istnienie jego stwórcy.

Bez względu na to czy jesteśmy efektem ewolucji, czy kosmicznej manipulacji, musiała zaistnieć siła, która wprawiła to wszystko w ruch, musiała zaistnieć myśl, która pragnęła się zmaterializować. 

Myśl – słowo… Duch – Boski Pierwiastek, źródło wszelkiego stworzenia, jest w każdym z nas (dlatego jesteśmy zdolni do tworzenia) co więcej źródło jest w nas, a my jesteśmy w nim i jest to więź nie naruszalna i nie rozerwalna. Więź, którą wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni. 
Możesz odwrócić się od źródła, możesz kwestionować jego istnienie, ale ta więź będzie istnieć zawsze.
Masz wolną wole, możesz żyć w ciemności, jeśli chcesz, ale po co zamykać w sobie światło, które tworzy piękny świat…?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz